
27 kw. Jeden ze spadkobierców nie chce sprzedać mieszkania
Jeden ze spadkobierców nie chce sprzedać mieszkania
Sprawa odziedziczonej nieruchomości to często temat wielu sporów rodzinnych. W Polsce nie jest niestety rzadkością, że po śmierci jednego z członków rodziny pozostaje po nim mieszkanie, które ma szansę stać się kością niezgody między bliskimi. W takiej sytuacji często zaczyna się walka o to, co zrobić z danym lokalem, a także o to, kto ma prawo decydować o jego przyszłości. Warto poznać przykład jednej z takich sytuacji, w której jeden ze spadkobierców nie chciał sprzedać odziedziczonej nieruchomości.
Sytuacja, o której mowa, dotyczyła mieszkania, które pozostało po rodzicach. Lokal został odziedziczony przez czwórkę rodzeństwa – dwie siostry oraz dwóch braci. Po przeprowadzeniu dokładnej analizy okazało się, że lokalu było w złym stanie technicznym, nie nadawał się do zamieszkania, a koszty remontu przekraczałyby wartość nieruchomości. Wobec takiego stanu rzeczy część spadkobierców, zwłaszcza młodsze pokolenie, zaczęła namawiać rodzeństwo do jej sprzedaży. Z ich punktu widzenia taka decyzja byłaby korzystna dla wszystkich – każdy z rodzeństwa miałby co zrobić z udziałem w pieniądzach, które uzyskane z tej transakcji, a sam lokal nie byłby trzaskiem dla budżetu.
Niestety, jeden ze starszych braci stanowczo sprzeciwiał się zbyciu mieszkania. Jak podejrzewano, zrobił to z powodu sentymentów do rodzinnego mieszkania, w którym dorastał i spędzał wiele wspólnych chwil ze swoimi bliskimi. Chociaż zdawał sobie sprawę z faktu, że koszty remontu lokalu przewyższają jego wartość na rynku, to jednak wolał zaryzykować i postawić na szansę wznowienia budowy przez własne ręce. Jego decyzja wywołała wiele kontrowersji wśród pozostałych spadkobierców, którzy uważali, że człowiek powinien działać racjonalnie i kierować się zasadą, że pieniądze trzeba robić na piasku, a nie przepłacać za nierentowne i uszkodzone inwestycje.
Jakie były teorie stron sporu na temat nierentowności mieszkania? Z jednej strony zwolennicy sprzedaży nieruchomości argumentowali, że lokal stoi w złym stanie technicznym, a potencjalni kupcy raczej nie będą zainteresowani zakupem nieruchomości, która będzie wymagać poważnych nakładów finansowych na remont. Z drugiej strony, przeciwnicy sprzedaży mówili, że nie ma sensu pozbywać się rzeczy, które mogą się okazać w przyszłości bardzo wartościowe. W końcu lokal mógłby stać się dla rodziny cennym zasobem, którego nie ma sensu tracić.
Ostateczna decyzja należała jednak do całego rodzeństwa, którego członkowie przez długi czas dyskutowali o tym, co zrobić z mieszkaniami. W końcu padło na pomysł, aby lokalu nie sprzedawać, ale przeprowadzić remont – ale nie koniecznie całkowicie. W tej sytuacji brat nie musiał rezygnować ze swojego sentymentu do nieruchomości, a pozostali mogli w dalszym ciągu korzystać z planów na wykorzystanie uzyskanego z transakcji kapitału.
Przypadek jednego ze spadkobierców, który nie chciał sprzedać mieszkania, dobrze pokazuje, jak trudne mogą być decyzje rodzinne. W takich sytuacjach wiele zależy od przywiązania do emocji i sentymentów do danego miejsca, a także od relacji między członkami rodziny. Warto pamiętać, że taka decyzja nie powinna być jedynie jednostkową decyzją, ale przede wszystkim powinna służyć interesom całej rodziny – zwłaszcza w sytuacji, gdy mamy do czynienia z rzeczami, które są namacalne i mają wartość materialną.
No Comments